Jesteś tutaj > Gmina Historia Inicjatorzy lokacji miasta
mapa na telefonie komórkowym trzymana w dłoni
Mapa Bełżyc
Zdjęcie dwóch osób z wagą i młotkiem sędziowskim
Nieodpłatna pomoc prawna
Platforma zakupowa
Platforma zakupowa

Na zdjęciu osoba rozliczająca podatki na komputerze

Stawki podatkowe obowiązujące w 2024 roku
Osoba podpisująca dokument
RCL - Dziennik Ustaw i MP
Grafika zawiera po lewej stronie flagę Polski, a po prawej stronie widnieje godło Polski
Asystent osobisty osoby niepełnosprawnej
Logo Monitor Polski na białym tle. Pod tłem zdjęcie.
Monitor Polski
Grafika zawiera po lewej stronie flagę Polski, a po prawej stronie widnieje godło Polski
Rządowy Fundusz Rozwoju Dróg
Logo Powiatu Lubelskiego na białym tle. Pod tłem zdjęcie Lublina.
Powiat Lubelski
Logo PROEKOB na białym tle. Pod tłem zdjęcie.
Proekob
Logo Firmy na białym tle. Pod tłem zdjęcie.
Miasto i biznes

Inicjatorzy lokacji miasta

Rodzina Tarnowskich herbu Leliwa od początku XIV w. odgrywała w Polsce znaczącą, wręcz pierwszoplanową rolę. Jej przedstawiciele sprawowali urzędy wysokiego szczebla, byli współpracownikami (a czasem krytykami) władców w kreowaniu polityki wewnętrznej i zagranicznej, fundatorami kościołów i mecenasami kultury.

Bracia Jan i Spytek Tarnowscy, którzy w 1417 r. uzyskali dla Bełżyc przywilej lokacyjny, wśród przodków mieli kasztelanów krakowskich, czyli najwyższych świeckich dostojników tamtych czasów: pradziada Spicymira, doradcę Władysława Łokietka i Kazimierza Wielkiego; stryjecznego dziada Jana (przodka Melsztyńskich, innej wpływowej rodziny herbu Leliwa), polityka zasłużonego w osadzeniu na tronie Królestwa Polskiego Ludwika Węgierskiego z dynastii Andegawenów; ojca Jana (zwanego często Jaśkiem) zaufanego współpracownika królowej Jadwigi, współtwórcę unii Polski z Litwą. Rodzina ta, mająca ogromne majątki w ziemi sandomierskiej i pod Krakowem, uzyskała Bełżyce jako posag babki założycieli miasta Dzierżki z Wielowsi, żony Rafała, syna kasztelana Spicymira, który w 1349 r. wystarał się o przywilej lokowania na prawie niemieckim wsi Bełżyce i podlubelskiego Wrotkowa należącego do domeny królewskiej. Syn tej pary, wspomniany już Jasiek, ojciec interesujących nas bohaterów, angażował się w politykę wschodnią Jadwigi i Władysława Jagiełły związaną z odzyskaniem Rusi Halicko-Włodzimierskiej z rąk starostów węgierskich, za co król w 1387 r. nadał miasto Jarosław z 16 wsiami w ziemi przemyskiej i odtąd tę gałąź Leliwów Tarnowskich zwano też Jarosławskimi.

Synowie Jaśka i bliżej nieznanej Katarzyny choćby tylko z racji pochodzenia, czyli pozycji społecznej i politycznej ich krewnych, byli predestynowani do odgrywania ważnych ról w życiu publicznym Polski przełomu XIV i XV w.

Interesującego nas Jana, urodzonego między 1374 a 1377 r., zrazu przeznaczono do stanu duchownego, co było częstą w rodzinach możnowładczych praktyką zabezpieczania majątku przed podziałem między licznych potomków, a jednocześnie stwarzało możliwość korzystania z beneficjów związanych z zajmowanymi (zwykle wysokimi i dochodowymi) stanowiskami w Kościele. W 1394 r. piastował już godność kustosza kapituły kolegiackiej w Sandomierzu, a na prośbę królowej Jadwigi otrzymał też urząd dziekana kapituły krakowskiej i kanonię Św. Idziego w Krakowie. Podano wtedy, że ma on 20 lat, ale skoro w 1422 r. liczył sobie lat 45, mógł być jeszcze młodszy. Awanse tak młodego człowieka na wysokie prebendy kościelne były niewątpliwie spowodowane staraniami ojca cieszącego się przychylnością królowej. W 1400 r. wystąpił też jako kanonik sandomierski. Jan zapewne wcześniej zdobył wykształcenie i przyjął niższe święcenia kapłańskie.

Świecka droga kariery przewidziana była zapewne dla pozostałych synów kasztelana krakowskiego. Najstarszym prawdopodobnie był Rafał, który jako młody rycerz szukał chwały u boku krewnego (brata swego dziadka), wojewody krakowskiego Spytka z Melsztyna, od 1395 r. pana Podola, lenna monarchii polsko-litewskiej. W 1399 r. obaj Leliwowie wspierali wyprawę księcia Witolda przeciw Tatarom, w której w bitwie nad Worsklą (lewobrzeżnym dopływem Dniepru) poległ starszy z nich, a Rafał wzięty do niewoli zaginął.  Po kilkuletnim, bezskutecznym oczekiwaniu na jego powrót Tarnowscy zmienili plany związane z duchowną karierą Jana. Wobec tego, że brat kanonika, Spytek, był jeszcze bardzo młody (urodził się w l. 1379-1380) i mając na uwadze możliwość i jego przedwczesnej śmierci, a chcąc uniknąć ryzyka wygaśnięcia rodziny, Jan postanowił wrócić do stanu świeckiego i wstąpić w związek małżeński. W 1407 r. tym uzasadnił prośbę do papieża o dyspensę. Z prebendy dziekana kapituły diecezjalnej krakowskiej korzystał jeszcze w momencie śmierci ojca w 1409 r., choć szykował się do zajęcia jego miejsca na starostwie krakowskim, do czego jednak nie doszło. Nie wiadomo czy plany matrymonialne zrealizował już w tym czasie, czy nastąpiło to znacznie później, bowiem najstarszy z jego pięciu synów z małżeństwa z Elżbietą z czeskiego rodu Šternberków, krewną późniejszego króla Czech Jerzego z Podiebradów, urodził się około 1420 r. Może to też wynikać np. z bezdzietności jego pierwszego nieznanego nam związku.

Król mianował Jana wojewodą krakowskim zaraz po śmierci ojca w 1409 r., co w przypadku osoby nie pełniącej dotąd żadnych świeckich urzędów było wyrazem szczególnej łaski, związanej z chęcią utrzymania w elicie politycznej przedstawiciela wpływowej rodziny, a też zjednania go sobie przed decydująca rozprawą z Zakonem Krzyżackim. Brat Jana, Spytek, nie dostał wtedy żadnego urzędu; może nie dorównywał mu zdolnościami, a może bardziej niż polityka interesowały go zajęcia rycerskie i gospodarka we wspólnych z bratem, rozległych majątkach. Był już w tym czasie żonaty z Sędką (Sędochną) córką wojewody kaliskiego Sędziwoja z Szubina. Mimo że bracia wspólnie dysponowali spadkiem po przodkach, Spytka pisano częściej z Jarosławia (i czasem z Bełżyc), co może wiązać się z gospodarowaniem i rezydowaniem przede wszystkim w dobrach położonych na wschodzie Królestwa. W Jarosławiu był dogodny do tego zamek, a w Bełżycach w 1416 r. istniał mniejszy zameczek (castriolum).

Obaj bracia wzięli czynny udział w Wielkiej Wojnie z Zakonem Krzyżackim (1409-1411). Jan wojewoda krakowski uczestniczył w przygotowaniach i naradach trwających przed wszczęciem działań zbrojnych w 1410 r. Wprawdzie jego rady nie zawsze znajdowały uznanie – np. gdy zalecał zaciąganie najemnych żołnierzy raczej spośród Polaków, a nie Czechów i Morawian – to jednak cieszył się autorytetem „jako mąż rzadkiej prawości”, jak pisze o nim Jan Długosz. W trakcie kampanii został powołany do wspierającej króla ścisłej ośmioosobowej rady wojennej. Leliwowie Tarnowscy wystawili na wyprawę przeciw krzyżakom własne chorągwie (w relacji Jana  Długosza wyliczone jako dwudziesta siódma pod dowództwem Jana i trzydziesta dziewiąta dowodzona przez Spytka) zasłużone w bitwie pod Grunwaldem. Chorągwie tworzyli noszący herb Leliwa współrodowcy Tarnowskich, ich klienci, sołtysi należących do nich wsi oraz manowie osadzeni na prawie lennym w ich „państwie” jarosławskim. Długosz opisał też epizod związany z działaniami Jana w trakcie zajmowania terytorium krzyżackiego po bitwie: gdy mieszczanie Elbląga poddali królowi zamek w Elblągu z wszystkimi zasobami i skarbami, ten powierzył go Tarnowskiemu, który znalazłszy tam wiele cennych rzeczy odesłał Władysławowi Jagielle sto złotych i srebrnych naczyń. Widać takie podejście do zdobyczy wojennych wyróżniało Jana spośród innych zarządców zamków, skoro kronikarz uznał za stosowne napisać o tym na kartach swego dzieła.

Spytek w końcu 1410 r. wrócił do Małopolski i wsparł działania polskich wojsk broniących południowej granicy przed oddziałami sojusznika Zakonu, króla węgierskiego Zygmunta Luksemburskiego. Jego chorągiew uczestniczyła w odwetowym pościgu za najeźdźcami i zwycięskiej potyczce pod Bardiowem na Słowacji.

W akcie pokoju zawartego z Zakonem w Toruniu na początku 1411 r. Jan wojewoda krakowski wymieniony jest wśród gwarantów strony polskiej. Wkrótce potem zaangażowany został do działań mających na celu ułożenie stosunków z Zygmuntem Luksemburskim. Inaczej niż brata Spytka, którego kierowano do zadań militarnych, Jana widzimy wśród pełnomocników króla do rokowań z królem węgierskim, których rezultatem był zjazd obu monarchów na Słowacji w marcu 1412 r. Na tym spotkaniu, według Długosza, Tarnowski doradzał królowi, by nie ufał Zygmuntowi przy zawieraniu sojuszu odciągającego go od krzyżaków. Jagiełło jednak skorzystał z zaproszenia do przedłużenia wizyty na Węgrzech. Wojewoda towarzyszył mu do Koszyc, a być może był też w Budzie, gdzie przez kilka tygodni goszczono polskiego monarchę i jego świtę. W latach następnych jeszcze wielokrotnie angażował się Tarnowski w sprawy dotyczące stosunków z Zygmuntem Luksemburskim, a jego nieufność wobec tego króla okazała się słuszna w 1420 r., gdy wydał on, jako arbiter w sporach z Zakonem Krzyżackim, krzywdzący Polskę wyrok. Tarnowski był obecny wtedy we Wrocławiu i wraz z innymi członkami polskiej delegacji manifestacyjnie odmówił przyjęcia tego rozstrzygnięcia. Stosunki z Zygmuntem skomplikowały się, gdy ten podjął walkę o tron czeski, proponowany przez tamtejszych polityków z obozu husyckiego Władysławowi Jagielle. Tarnowski posłował do Luksemburczyka w 1421 r. z propozycją odstąpienia od rozmów z husytami pod warunkiem udzielenia poparcia Polsce przeciw krzyżakom, jednak wtedy spotkało się to z odmową.

Tarnowski, będący spadkobiercą jednego z twórców unii z Litwą, z uwagą obserwował ten kierunek polityki polskiej. W 1413 r. był na zjeździe w Horodle, gdzie wystąpił wśród gwarantów nowego układu unijnego, jednak nie wziął udziału w akcie adopcji bojarów litewskich do rodzin szlachty polskiej w celu ściślejszą integrację społeczeństw obu krajów. Czy był to wyraz zdystansowania się od tej inicjatywy Jagiełły i Witolda, czy tylko przypadek – trudno dzisiaj przesądzić. Faktem jest, że niejednokrotnie później ten wysoki dostojnik stawał w rzędzie panów sprzeciwiających się poczynaniom króla, dążących do pełnej inkorporacji Litwy do Królestwa Polskiego. Ze sprawami stosunków polsko-litewskich wiązały się wyjazdy Jana z Tarnowa z królem w 1416 i 1418 r. do Wielony nad Niemnem, gdzie toczono rozmowy z Zakonem Krzyżackim w sprawach sporów terytorialnych z Polską i Litwą.

Stosunki z Zakonem uregulował na krótko w 1422 r. pokój nad jeziorem Mełno zawarty w imieniu króla przez pełnomocników, wśród których na pierwszym miejscu wymieniany jest Jan z Tarnowa. W gronie tym pojawił się też - czynny już wcześniej w misjach dyplomatycznych z udziałem Tarnowskiego - Zbigniew z Oleśnicy sekretarz królewski, który w rok później został biskupem krakowskim. W następnych dziesięcioleciach Oleśnicki przewodził znacznej grupie możnowładców rywalizujących z dynastią o wpływ na polską politykę. Z tym stronnictwem utożsamiał się też wojewoda krakowski. Jan Długosz napisał, że to Jan z Tarnowa w 1432 r. ostrzegł biskupa przed mającym nastąpić, rzekomo za przyzwoleniem króla, zamachu na jego życie z powodu sprzeciwu wobec rozmów z husytami, z którymi planowano sojusz przeciw krzyżakom. Trwają spory o to czy była to tylko plotka dla zastraszenia biskupa, czy wymysł Jana Długosza chcącego wykazać bohaterstwo i odwagę Oleśnickiego, zamachu bowiem nie było. Wskazanie w kronice roli Jana z Tarnowa w tym epizodzie świadczy jednak o znanych powszechnie bliskich relacjach między nim a biskupem krakowskim.

W 1429 r. Zygmunt Luksemburski wysunął projekt koronacji Witolda na króla Litwy. Tarnowski i wszyscy doradcy królewscy sprzeciwili się tej inicjatywie jako godzącej w spójność unii polsko-litewskiej. Długosz pisał, że wysłanego do księcia wraz z biskupem Oleśnickim Jana hojnie obdarował Witold, co miało na celu zjednanie go do planu uhonorowania księcia koroną oraz poróżnienie wojewody z pominiętym w rozdaniu darów Zbigniewem. Ale Tarnowski, mąż o „nieskazitelnym charakterze”, nie ugiął się pod presją wielkiego księcia. Pomysł koronacji upadł wraz ze śmiercią Witolda w 1430 r. Na tron książęcy wstąpił wtedy brat króla Władysława, Świdrygiełło, którego działania wiodące do zerwania unii spowodowały wybuch wojny latem 1431 r. Jan Tarnowski obecny przy królu na początku zmagań wojennych (20-23 VII był w Horodle i Uściługu) wrócił do domu z powodu choroby. Nie wiemy co dolegało wojewodzie krakowskiemu (nie był jeszcze w podeszłym wieku -  miał około 60 lat), i choć w latach następnych pojawiał się na spotkaniach panów z królem, to - sadząc po rychłym zgonie (zmarł między 29 XII 1432 a 12 I 1433 r.) - zdrowie mu nie dopisywało. W ostatnich latach życia bywał jednak w Krakowie, Wiślicy, Nowym Mieście Korczynie, także w Lublinie w lutym 1432 r. podczas negocjacji ze Świdrygiełłą mających zakończyć konflikt. Pozostał wtedy przy królu, zaś do Parczewa, gdzie miał przybyć książę litewski, udała się delegacja z udziałem m. in. Spytka z Tarnowa i Jarosławia, którego wcześniej widzimy w walkach ze Świdrygiełłą. Uczestniczył też Spytek w poselstwie wysłanym we wrześniu 1432 r. z Lublina do Zygmunta Kiejstutowicza, który objął stolec wielkoksiążęcy na Litwie po wygnaniu Świdrygiełły. W Grodnie delegaci podpisali z nim nowy akt unii polsko-litewskiej.

Młodszy brat Jana dosłużył się pierwszego urzędu ziemskiego dopiero po jego śmierci (wcześniej w l. 1422-1425 był starostą lwowskim): na początku 1433 r. otrzymał nominację na wojewodę sandomierskiego, co wprowadzało go w krąg rady królewskiej. Już w marcu t. r. widzimy go w Sandomierzu na zjeździe króla i panów polskich obradujących nad wspólnym z czeskimi husytami atakiem na Zakon Krzyżacki; nie wiemy, jakie stanowisko zajmował Spytek wobec tego sojuszu, kwestionowanego przez biskupa Oleśnickiego, jako zawartego z heretykami, ale wiele świadczy o tym, że możliwość pokonania krzyżaków powodowała, że stronnicy Zbigniewa nie protestowali przeciw wspólnej wyprawie. Wiosną 1433 r. towarzyszył Spytek królowi w objeździe Wielkopolski, gdzie wśród tamtejszej elity miał powinowatych z racji swego małżeństwa, a też związku siostry Doroty wydanej przed 1418 r. za Marcina z Rytwian. Jego najstarszy syn Rafał także ożeniony był (przed 1425 r.) z wielkopolanką Anną, córką Dobrogosta z Szamotuł kasztelana poznańskiego. Te koneksje mogły być przydatne w rozmowach mających przekonać panów wielkopolskich do koncepcji politycznych możnych małopolskich, coraz bardziej wpływowych u schyłku życia Władysława Jagiełły i w czasie małoletności jego synów.

Jan z Tarnowa odgrywał też istotną rolę w polityce wewnętrznej. Brał udział w zjazdach dostojników i szlachty poszczególnych ziem Królestwa i spotkaniach tych gremiów z królem, np. w 1423 r. w Warcie i w 1430 r. w Jedlni,  gdzie poszerzone zostały przywileje szlacheckie. Przed nim i innymi trzema dostojnikami przysięgę niewinności złożyła królowa Zofia oskarżana w 1427 r. o niewierność małżeńską. Wspierał Zofię już wcześniej - gdy pod nieobecność Władysława Jagiełły witał w Polsce monarchę duńskiego Eryka, a przyjmująca króla unii kalmarskiej młoda królowa przemilczała sugestię gościa by zaprosiła go na jej koronację, to właśnie Jan wyjaśnił mu, że Zofia nie dała odpowiedzi, ponieważ ta decyzja wymagała konsultacji z radą królewską.

Obserwacja działalności Jana i Spytka Tarnowskich ukazuje wyraźnie, że pierwszy  występujący głównie jako polityk, wspierał brata w jego staraniach o status majątkowy właściwy ich pozycji społecznej. Młodszy Tarnowski tylko na krótko włączył się po śmierci Jana do działań politycznych, bowiem zmarł miedzy 25 VII 1434 a 27 III 1435 r.

Inicjatorzy nadania Bełżycom prawa miejskiego pozostawili licznych potomków – Spytek miał trzech synów (Rafała, Jana i Spytka zmarłych w latach 40.) i dwie córki, a Jan zostawił małoletnich jeszcze pięciu synów (wszyscy o imieniu Jan z przydomkami: Amor Starszy, Gratus, Rafał, Feliks i Amor Młodszy) i jedną córkę. W Bełżycach jako właściciele po śmierci Spytka wojewody sandomierskiego występowali jego synowie reprezentowani przez najstarszego Rafała. Bracia jego Jan i Spytek zmarli bezpotomnie, odziedziczył on więc ich dobra lubelskie i ruskie, ale po jego rychłej śmierci opiekunowie nieletnich Tarnowskich w 1446 r. sprzedali klucz bełżycki Janowi Pileckiemu. Tak zakończył się okres władania miastem przez jedną z pierwszych rodzin Królestwa Polskiego, zasłużoną dla rozwoju Bełżyc, ale przede wszystkim liczącą się w kręgu elity politycznej współdecydującej o sprawach państwa.

prof. Anna Sochacka

Bibliografia:

  1. Włodzimierz Dworzaczek, Leliwici Tarnowscy. Z dziejów możnowładztwa małopolskiego – wiek XIV-XV. Warszawa 1971
  2. Stanisław Gawęda, Możnowładztwo małopolskie w XIV i pierwszej połowie XV wieku. Warszawa 1966
  3. Piotr Węcowski, Działalność publiczna możnowładztwa małopolskiego w późnym średniowieczu. Itineraria kasztelanów i wojewodów krakowskich w czasach panowania Władysława Jagiełły (1386-1434). Warszawa 1998 – itinerarium Jana z Tarnowa wojewody krakowskiego na ss. 139-151.
  4. Jan Wroniszewski, Nobiles Sandomirienses. Rody Dębnów, Janinów, Grzymałów, Doliwów i Powałów. Kraków 2013, s. 76-79.
Powrót
Panorama
Wirtualny spacer
Logo LDG na białym tle. Pod tłem zdjęcie pierogów
Lokalna Grupa Działania
Strona archiwalna
Strona Archiwalna
Dłonie na laptopie
Powiatowe Centrum Informacji