Jesteś tutaj > Gmina Historia Powstanie Miasta Bełżyce
mapa na telefonie komórkowym trzymana w dłoni
Mapa Bełżyc
Zdjęcie dwóch osób z wagą i młotkiem sędziowskim
Nieodpłatna pomoc prawna
Platforma zakupowa
Platforma zakupowa

Na zdjęciu osoba rozliczająca podatki na komputerze

Stawki podatkowe obowiązujące w 2024 roku
Osoba podpisująca dokument
RCL - Dziennik Ustaw i MP
Grafika zawiera po lewej stronie flagę Polski, a po prawej stronie widnieje godło Polski
Asystent osobisty osoby niepełnosprawnej
Logo Monitor Polski na białym tle. Pod tłem zdjęcie.
Monitor Polski
Grafika zawiera po lewej stronie flagę Polski, a po prawej stronie widnieje godło Polski
Rządowy Fundusz Rozwoju Dróg
Logo Powiatu Lubelskiego na białym tle. Pod tłem zdjęcie Lublina.
Powiat Lubelski
Logo PROEKOB na białym tle. Pod tłem zdjęcie.
Proekob
Logo Firmy na białym tle. Pod tłem zdjęcie.
Miasto i biznes

Powstanie Miasta Bełżyce

Miasta lokacyjne, jak zgodnie przyjmuje historiografia europejska, były miejscem rozwoju gospodarczo-społecznego oraz postępu cywilizacyjnego. Ułatwiały upowszechnianie wiedzy i techniki, na ich terenie tworzyły się wzorce postępowania w codziennej pracy mieszczan, w normach ich zachowań, w modelach kultury. Historyk francuski Fernand Braudel nazywał miasto „przyspieszaczami historii”, dzięki zwłaszcza możliwościom kontaktów międzyludzkich. Stanowiły więc one specyficzną formę zagospodarowania przestrzeni oraz organizacji zamieszkującej na niej ludzkiej społeczności a także wyróżniającej się w sieci osadniczej pełnionymi funkcjami.

Ich model organizacyjny został przeniesiony z Europy Zachodniej na ziemie polskie w XIII w. Był on związany z recepcją prawa niemieckiego. Dotyczyło to jednak zachodnich i północnych części kraju. Do ziemi lubelskiej, położonej między Wisłą a Wieprzem oraz Sanem i Tyśmienicą ruch lokacyjny dotarł dopiero w pierwszej połowie XIV w. w czasach panowania ostatnich Piastów i Andegawenów. Jego efekty były jednak niewielkie, do czego przyczyniało się pograniczne położenie tego terytorium. Zmiana radykalna nastąpiła po zawarciu unii z Litwą w latach 1385-1386, która uczyniła z ziemi lubelskiej centralnie położony teren w monarchii Jagiełły. Wówczas to pojawiła się sprzyjająca urbanizacji koniunktura gospodarcza i polityczna. Nastąpił tam w końcu XIV i pierwszej połowie XV stulecia szybki rozwój sieci osadniczej oraz umocnienie gospodarki rynkowej w życiu mieszkańców wszystkich stanów. Wymagało to powołania do życia nowych ośrodków miejskich, które byłyby miejscem omówionych wyżej przeobrażeń cywilizacyjnych.

Miasta lokacyjne powstały wówczas w dobrach wszystkich trzech typów własności ziemskiej. W dobrach królewskich lokowano Urzędów (p. 1399) i Parczew (1401), w dobrach kościelnych Kock (1417), zaś w majątkach możnowładztwa i szlachty założono: Wysokie (p. 1413), Opole (między 1413 a 1418) oraz interesujące nas Bełżyce (1417). Dzięki tym lokacjom liczba miast w ziemi lubelskiej została w latach 1385-1420 podwojona, gdyż w okresie poprzednim powstało tylko 5 ośrodków.

Miasta feudałów świeckich: Bełżyce, Opole i Wysokie były zlokalizowane w południowej części ziemi, przy czym Bełżyce znajdowały się w środku, zaś Opole na Zachód od nich, Wysokie na Wschód. Ich procesy lokacyjne zainicjowano i realizowano w drugim dziesięcioleciu XV w. Właściciele wszystkich mieli nadzieję na znaczny wzrost dochodów, gdyż wszystkie leżały przy drogach z zyskującego coraz większe znaczenie w międzynarodowej wymianie handlowej Lublina, do przepraw przez Wisłę i San.

Inicjatorami lokacji miasta Bełżyce byli dwaj przedstawiciele rodziny Tarnowskich: Jan wojewoda krakowski i jego brat Spytek wojewoda ziem ruskich, którzy należeli do elity władzy ówczesnego Królestwa Polskiego. Należeli oni do dobrych gospodarzy. Obserwując zmieniającą się koniunkturę gospodarczą dostrzegli wzrost znaczenia przechodzącej przez ich wieś Bełżyce drogi z Lublina do Urzędowa i dalej do Zawichostu i Sandomierza. Po unii polsko-litewskiej stała się ona odcinkiem głównego szlaku łączącego dwie stolice państwa Jagiełły, Kraków i Wilno. Postanowili więc przy tej drodze zbudować w dobrach nad rzeką Bzanką zamek i założyć miasto na prawie niemieckim.

Panowie z Tarnowa w 1415 r. lub nawet wcześniej podjęli budowę zamku przy granicy swoich dóbr z Jaroszewicami. Pierwsza wzmianka o tym castrolum (zameczku) pochodzi z 27 kwietnia 1416 r. Być może jeszcze w tym roku wybrali miejsce pod przyszły ośrodek miejski na południe od zamku.

Wiosną roku następnego, a dokładnie 17 maja 1417 r., gdy dwór królewski przebywał w mieście Gliniany w ziemi lwowskiej, król Władysław Jagiełło wystawił braciom Janowi i Spytkowi z Tarnowa przywilej, pozwalający założyć miasto w granicach wiosek czyli dóbr ich, to jest Krężnica i Bełżyce w ziemi naszej lubelskiej leżących, w stosownym dla nich miejscu, które sobie obrali. To ostatnie sformułowanie pozwala właśnie stwierdzić, iż miejsce pod przyszłe miasto zostało już wyznaczone, zaś proces lokacyjny był rozpoczęty.

Historiografia miejska w XX w. wypracowała wieloaspektowy program badawczy dotyczący początków osad miejskich, który ten złożony zakres prac inwestycyjnych i przedsięwzięć organizacyjnych nazywa właśnie procesem lokacyjnym. Składał się on z trzech faz: lokacji prawnej, lokacji przestrzennej i organizacji gminy miejskiej. Lokację prawną stanowiło uzyskanie królewskiego przywileju lokacyjnego, lokacja przestrzenna zaś składała się z pięciu etapów, z których pierwszy zwany wstępnym dotyczył okresu przygotowań do inwestycji, gdy fundator samodzielnie, albo współpracując z zaangażowanym specjalistą, zwanym zasadźcą, z którym zawierał umową lokacyjną, wybierał miejsce pod przyszłe miasto, jego nazwę, a także wzorzec organizacyjny dla przyszłej gminy miejskiej, czyli miasto już zorganizowane.

W przypadku Bełżyc przywilej lokacyjny nie zawiera informacji o nazwie przyszłego miasta, ale ze źródeł późniejszych wiemy, że przejęło ono nazwę wsi, na gruntach której zostało założone, a która przynajmniej od 1349 r. wchodziła w skład dóbr Tarnowskich w ziemi lubelskiej. Językoznawcy nie są zgodni skąd wzięła się nazwa tej osady. Stefan Warchoł w 1964 r. pisał, że nie ma wątpliwości, iż jest to nazwa patronimiczna od imienia Bełz, co z przyrostkiem –ice daje nazwę Bełzie. Obecną postać nazwy tłumaczy autor względami praktyki w zakresie pisowni. Podobnie charakteryzował etymologię nazwy Bełżyce w 1977 r. Czesław Kosyl a za nim w 1987 r. Kazimierz Rymut. Ten ostatni postawił hipotezę, że nazwa pochodzi od nazwy Bełz i została urobiona po osadzeniu w tym miejscu ludzi wywodzących się z Bełza (ośrodka nad górnym Bugiem), co nie jest wykluczone, jeśli weźmiemy pod uwagę ciągłe wojny polsko-ruskie w XII-XIV w. Nieco inaczej interpretował tę nazwę Stanisław Rospond w 1984 r. Zanegował jej patronimiczne pochodzenie i przyjął, że nazwa Bełżyce pochodzi od ukraińskiego Belz – głęboka zarośnięta dolina potoku, dlatego też uznał ją za nazwę topograficzną. Jednakże najnowsze badania toponomastyczne wykluczają tę interpretację.

Drugi etap lokacji przestrzennej nazywany jest koncepcyjno-planistycznym. W jego trakcie sporządzano plan miasta, który stanowił później podstawę podziału przestrzeni miejskiej. Etap trzeci wiązał się z rozmierzeniem terenu przeznaczonego pod przyszłe miasto, wytyczeniem placu rynkowego, ulic, działek siedliskowych oraz wyznaczeniem przebiegu linii umocnień obronnych. Etap czwarty dotyczył zabudowy i zaludnienia nowego ośrodka, piąty z kolei wiązał się z podjęciem przez niego funkcji miejskich, co dotyczyło organizacji targu tygodniowego i całokształtu życia miejskiego, jakie się rodziło.

Zasadnicza różnicą pomiędzy lokacją prawna a przestrzenną był czas. O ile lokacja prawna był wydarzeniem jednorazowym i można określić jej miejsce i datę z dokładnością do roku, miesiąca i dnia, to lokacja przestrzenna była procesem długotrwałym i skomplikowanym w którego przebiegu dużą rolę odgrywały różnorodne czynniki a także elementy rzeczywistości, niejednokrotnie bardzo odległe od spraw urbanizacji.

Proces lokacyjny miasta Bełżyce rozpoczął się więc jeszcze w 1416 r. po wybraniu miejsca pod nie. Był to zapewne teren gruntów ornych, gdyż na obszarze niezabudowanym łatwiej było prowadzić prace miernicze i rozplanować poszczególne elementy przestrzeni miejskiej: działki siedliskowe, sieć ulic, plac rynkowy, miejsce pod kościół parafialny, wytyczyć ogrody i pola dla mieszczan. Przy okazji należy zauważyć, iż nie wiemy co stało się z zabudową wsi Bełżyce, których mieszkańcy zapewne przenieśli się do nowego miasta. Nie można też wykluczyć, że część z nich pozostała w swoich gospodarstwach, zaś sama osada istniała nadal, ale pod zmienioną nazwą – Wzgórze, notowaną w źródłach od 1446 r. W czasach nowożytnych osada została wchłonięta przez rozwijające się przestrzennie Bełżyce i w XX w. powstało tam osiedle domków jednorodzinnych.

Wystawiony 17 maja 1417 r. królewski przywilej lokacyjny nadawał nowemu miastu miejskie prawo magdeburskie. Oznaczało to dla przyszłych obywateli ośrodka wolność osobistą, prawo swobodnego wykonywania zawodów rzemieślniczych i kupieckich oraz prawo do posiadania i użytkowania posesji miejskich, a więc gruntów ornych, ogrodów, łąk oraz działek siedliskowych. Jednocześnie monarcha wyłączył obszar miasta z jurysdykcji prawa polskiego jego sposobów i zwyczajów powszechnych, które niejednokrotnie zakłócały prawo magdeburskie.

Prawo to nadawało więc mającej powstać gminie miejskiej, na obszarze jej działania, obejmującym terytorium miejskiej, immunitet, który miał być podstawą kształtowania się ustroju i samorządu miejskiego. Dlatego król wyjął mieszkańców miasta spod władzy urzędników: wszystkiego Królestwa naszego wojewodów, kasztelanów, starostów, sędziów, podsędków i wszystkich oficjalistów tychże. Odtąd mieszczanie bełżyccy we wszystkich sprawach wielkich i małych, jak kradzieże, zabójstwa, zranienia, podpalenia, uszkodzenia członków i we wszystkich innych okrutnych postępkach mieli odpowiadać przed wójtem, którego zapewne miał im wyznaczyć właściciel miasta, jak było to w innych lokowanych wówczas miastach prywatnych. Zachowane tłumaczenie przywileju nie wymienia bowiem wójta w tym właśnie miejscu, jako kierującego sądem miejskim, ale dwukrotnie wspomina o nim. Po raz pierwszy przy klauzuli uwolnienia mieszczan spod jurysdykcji urzędników państwowych, a następnie przy opisie jego czynności procesowych. W sprawach kryminalnych i głównych wyżej wyrażonych – czytamy tam – wójtom pomienionego miasta założyć się mającego, w czasie będącym w granicach swego sądzenia, wyrokowania, poprawiania, karania, na więzienie skazywania, zupełną władzę w każdym przypadku niniejszym przywilejem nadajemy, jako też prawo niemiecki we wszystkich swoich punktach, artykułach, klauzulach i ograniczeniach żąda i wymaga. Dalsze tłumaczenie jest mało precyzyjne przy klauzuli dotyczącej apelacji od wyroków sądu miejskiego. Podobnie jak w innych miastach prywatnych tamtej epoki monarcha zalecił apelować do sądu królewskiego, gdyby dziedzice w wymierzaniu sprawiedliwości niedbałemi byli i do nas na ten czas nie inaczej jako podług swego prawa magdeburskiego rzeczonego, gdy zaskarżeni będą, odpowiadać powinni.

Władza sądowa i administracyjna w mieście miała spoczywać więc w rękach wójta dziedzicznego, którego miał mianować właściciel miasta. Wójt miał czuwać nad bezpieczeństwem mieszczan i właściwym funkcjonowaniem gminy miejskiej, zaś po lokacji prawnej był głównym organizatorem życia miejskiego. Wzory przy organizacji różnych sfer tego życia gminy miejskiej oraz jej ustroju nakazywał król w przywileju czerpać z urządzeń gminy miejskiej Lublina. Król Władysław nadał także powstającemu miastu prawo organizowania targu tygodniowego w czwartki, aby […] tym prędzej i łatwiej założone być mogło i szczęśliwie wzrastało.

Przywilej lokacyjny, podstawowy element lokacji prawnej, zapewniał procesowi lokacyjnemu budowanego miasta podstawę prawną dla organizacji wewnętrznej i ustroju gminy miejskiej. Powstanie ośrodka wymagało wprowadzenia w życie tych postanowień zarówno w sferze ustrojowej i prawnej, jak również decyzji wiążących się z podziałem przestrzeni miejskiej, czy uwarunkowań życia społecznego. Prace te po otrzymaniu przywileju lokacyjnego zostały w Bełżycach zapewne zintensyfikowane.

Królewski przywilej lokacyjny nie mówi nic o obszarze miasta, ani o jego granicach. Jak było to wówczas w zwyczaju monarcha pozostawił decyzję jego wyznaczenia fundatorom, którzy podali te dane w wydanym swoim akcie, który nazywamy dokumentem lokacyjnym fundatora. Akt taki dla Bełżyc niestety nie zachował się, ale z innych dokumentów wiemy, że dokumenty te stanowiły uzupełnienie postanowień przywileju królewskiego. Poza wyznaczeniem obszaru miasta, opisywały także obowiązki i obciążenia mieszczan a także sposób wyboru władz miejskich.

Należy przypuszczać, że na teren miasta przeznaczono wówczas przynajmniej 50 łanów frankońskich (1250 ha), jak było to w przypadkach innych średnich miast małopolskich planowanych na około 100 mieszczańskich działek siedliskowych. Jednakże po pewnym czasie okazało się, że pod ośrodek miejski przeznaczono zbyt mały obszar. Dlatego też 3 kwietnia 1446 r. nowy już właściciel miasta Jan Pilecki na prośbę rajców i pospólstwa miejskiego nadał im dwa obszary pola po obu stronach Przedmieścia bełżyckiego, z przeznaczeniem na wymierzenie tam ogrodów, z których czynsz miał być płacony do kasy miejskiej. Decyzja ta była zarazem dowodem, iż pierwotny program przestrzenny miasta okazał się zbyt skromny i wobec dużego napływu chętnych do zamieszkania w Bełżycach musiał być powiększony. Dobrze to świadczy o pomyślnym rozwoju ośrodka miejskiego.

W czasie rozplanowania miasta wytyczono rynek o kształcie prostokąta, wychodzące z jego boków i narożników ulice a także działki siedliskowe, których pierwotnie było zapewne nie mniej niż 100. Szachownicowy układ przestrzenny miasta był podobny do układów miast Parczewa, Łukowa i Urzędowa. Można więc stwierdzić, iż ośrodek miejski Bełżyce planowano na około 1000 mieszkańców. Każdy z mieszczan poza działką siedliskową, na której budował dom i budynki gospodarcze, otrzymywał pole o określonej powierzchni, ogród, lub ich kilka a niektórzy łąki.

Zabudowa miasta od początku była drewniana, drewniane były też ratusz i kościół parafialny pod wezwaniem Nawrócenia Św. Pawła, który według ustaleń Przemysława Szafrana został zbudowany w czasach lokacji miasta. Proboszcz parafii Abraham był notowany w latach 1420-1425.

Wkrótce rozpoczęły działalność władze miejskie. Urzędowanie podjął wójt dziedziczny, o którym posiadamy informacje od 1436 r. Rozpoczęła też odbywanie sesji sądowych ława miejska, składająca się podobnie jak w Lublinie z 7 ławników, wzmiankowanych od 1441 r.

W niedługim czasie po lokacji prawnej powołano do życia także radę miejską, składającą się z 4 rajców urzędujących, z których każdy przez kwartał, podobnie jak w Lublinie, pełnił funkcję burmistrza. Z urzędującą radą spotykamy się w 1446 r., gdy to zwróciła się do właściciela Jana Pileckiego z prośbą o nadanie miastu nowych terenów.

Władze miejskie urzędowały w ratuszu, który stał w rynku, a przy jego zewnętrznych ścianach były zbudowane karmy kupieckie i rzemieślnicze, podobnie jak było to w innych miastach. Tłoczno robiło się wokół nich w czwartki w czasie cotygodniowego targu, który był głównym ogniwem łączącym bełżyckich kupców i rzemieślników z mieszkańcami okolicznych wsi, zwłaszcza tych, które wchodziły w zasięg rynku lokalnego (do 15 km). Zjawiali się na tych targach także kupcy oraz inni mieszczanie z miast okolicznych.

Nie ulega wątpliwości, że głównym motywem podjęcia przez braci Tarnowskich inicjatywy lokacyjnej miasta Bełżyce było jego położenie przy ważnym szlaku z Lublina do Urzędowa i za Wisłę. Jego znaczenie w pierwszej połowie XV w. ciągle wzrastało, tak dla wymiany handlowej, jak i życia politycznego. Być może zdarzały się w trzecim dziesięcioleciu XV w. przypadki omijania Bełżyc w podróżach kupców z Lublina za Wisłę. Dlatego też inicjatorzy lokacji miasta zwrócili się do króla Władysława Jagiełły z prośba o wydanie przywileju, który zobowiązywałby kupców jeżdżących z Urzędowa do Lublina i w odwrotna stronę, do przejeżdżania przez ich miasto Bełżyce. Przywilej taki otrzymali w Lublinie w dniu 11 lutego 1432 r. Szlak ten otrzymał wówczas miano „drogi generalnej”, zaś nad przestrzeganiem decyzji zawartych w tym akcie miał czuwać starosta lubelski.

Miasto rozwijało się więc pomyślnie, korzystając ze sprzyjającej koniunktury gospodarczej, jaka panowała wówczas w Lubelskiem. Było też miejscem ważnego dla stosunków polsko-litewskich zjazdu możnowładztwa małopolskiego w 1446 r.

Ugruntowanie roli gospodarki rynkowej w życiu regionu przyczyniło się w następnych dziesięcioleciach do zapotrzebowania w Bełżycach na zjazdy handlowe, na których byłaby swoboda przeprowadzania wszelkich transakcji. Nie gwarantowały tego targi tygodniowe obwarowane licznymi przepisami reglamentacyjnymi. Zjazdy takie od pewnego czasu organizowano w licznych miastach polskich a zwano je jarmarkami. Bełżyce otrzymały taki przywilej na dwa takie zjazdy, wystawiony przez króla Kazimierza Jagiellończyka w Parczewie, w dniu 24 listopada 1464 r., na prośbę właściciela miasta wojewody krakowskiego Jana Pileckiego. Ich terminy wyznaczono na Św. Małgorzatę (13 VII) i Św. Michała (29 IX). Nie były one jednak związane z kalendarzem czterech jarmarków lubelskich, ani z jarmarkami w innych miastach w okolicy. Miały więc znaczenie lokalne i należy je traktować jako instytucje handlowe na których skupowano płody rolne i towary leśne dla rynku lubelskiego lub kazimierskiego.

Uzyskanie przywileju na organizację zjazdów jarmarcznych było uzupełnieniem programu lokacyjnego ośrodka miejskiego w Bełżycach, który po tym wydarzeniu można uznać za zrealizowany. Dlatego też dopiero w 1464 r. możemy mówić o zakończeniu procesu lokacyjnego tego miasta.

Odtąd były Bełżyce centrum włości rodziny Pileckich a od połowy XVI w. Spinków i Orzechowskich, gospodarczym zapleczem dla siedziby właścicieli w miejscowym zamku, a zarazem ważnym punktem etapowym na drodze z Lublina do Urzędowa, zaś od końca XV w. również na drodze z miast ziemi przemyskiej: Przemyśla i Jarosławia do Kazimierza Dolnego.

Dlatego należy stwierdzić, iż decyzja braci Jana i Spytka Tarnowskich, aby zainicjować inwestycję miejską w dobrach Bełżyce i Krężnica, okazała się trafna. Przeprowadzony prze nich proces lokacyjny zawierał cały program wiążący się z nim. Uzyskanie w 1432 r. przywileju na przymus drogowy na szlaku z Urzędowa do Lublina było dowodem na ciągłą troskę fundatorów o polepszanie warunków rozwoju założonego miasta. Szybko uzyskało ono też ważną pozycję w sieci miejskiej regionu, dobrze zapisało się w historii narodowej.

Źródła i opracowania

Oryginał przywileju lokacyjnego nie zachował się. Jego tłumaczenie z 1821 r. przez archiwistę lubelskiego Mikołaja Cękalskiego w Archiwum Państwowym w Lublinie, Księgi miasta Bełżyce, ks. 13, nr 2.

 

Źródła drukowane:

Lubelska księga podkomorska piętnastego wieku , wyd. L. Białkowski, Lublin 1934.

Zbiór dokumentów Małopolskich, cz. VI, wyd. I. Sułkowska-Kurasiowa i S. Kuraś, Wrocław 1974, nr 1814 (regest przywileju lokacyjnego).

 

Opracowania:

  1. Guerquin B., Zamki w Polsce, Warszawa 1974.
  2. Kosyl C., Nazwy miejscowe dawnego województwa lubelskiego, Wrocław 1977.
  3. Opas T., Reder J., Bełżyce. Studia i szkice z dziejów miasta, Lublin 1997 (na s. 8 podano błędną datę wystawienia przywileju lokacyjnego – „7 maja”).
  4. Rospond S., Słownik etymologiczny miast i gmin PRL, Wrocław 1984.
  5. Sochacka A., Własność ziemska w województwie lubelskim w średniowieczu, Lublin 1987.
  6. Szafran P., Rozwój średniowiecznej sieci parafialnej w Lubelskiem, Lublin 1958.
  7. Szczygieł R., Miasta prywatne w Polsce od XIV wieku do 1772 roku – chronologia lokacji, właściciele, pełnione funkcje, „Roczniki Dziejów Społecznych i Gospodarczych”, t. 76, 2016.
  8. Warchoł S., Nazwy miast Lubelszczyzny, Lublin 1964.
Powrót
Panorama
Wirtualny spacer
Logo LDG na białym tle. Pod tłem zdjęcie pierogów
Lokalna Grupa Działania
Strona archiwalna
Strona Archiwalna
Dłonie na laptopie
Powiatowe Centrum Informacji